Wiktoria
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:02, 15 Paź 2015 Temat postu: Jak Rosja to i Ameryka |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Agresywna retoryka to chyba jedyna broń, jaka pozostała amerykańskiemu prezydentowi, aby prasa nie zauważyła, jak bardzo prześcignął go prezydent Rosji w kwestii syryjskiej, uważa publicysta New York Post Michael Goodwin.
Kerry spotkał się z ministrami państw postradzieckich w Azji Środkowej
Rzecznik Białego Domu w przededniu spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji Baracka Obamy i Władimira Putina postanowił stworzyć dla Obamy wizerunek silnego przywódcy, jednak wszystkie próby administracji amerykańskiego prezydenta nic nie przyniosły, uważa publicysta New York Post Michael Goodwin.
Wcześniej sekretarz prasowy Białego Dimu Josh Ernest w „naiwnej próbie" obniżenia napięcia geopolitycznego konfliktu powiedział, że właśnie Władimir Putn szukał dialogu z Barackiem Obamą i spotkanie zostało wyznaczone po „kilku zapytaniach" ze strony rosyjskiej.
Prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu z przedstawicielami społecznych związków narodowych Krymu
„Bez wątpienia strach dochodzi do Kremla, a Putin drży. Barack Obama jest na niego zły i teraz ogłasza to całemu światu! Jednak Putin również co nieco wie. Agresywna retoryka to jedyna broń, którą Obama gotów jest wykorzystać, dlatego wysłał swojego chłopca na posyłki (Josha Ernesta — przyp.red.), aby wywarł należyte wrażenie. Tak, aby prasa nie zauważyła, jak bardzo Putin znów przechytrzył i prześcignął Obamę w kwestii syryjskiej" — głosi artykuł.
Zdaniem publicysty, między Rosją i Iranem mogła zostać podpisana umowa o wsparciu syryjskiego prezydenta Baszara as Asada, a główna decyzja o zjednoczeniu sił mogła zostać zawarta w ostatnich dniach międzynarodowych rozmów o irańskim programie jądrowym. Jak uważa Michael Goodwin, teraz Rosja wysyła do Syrii sprzęt wojskowy, samoloty i specjalistów, a wkrótce USA mogą zobaczyć koordynację wojskową w trójstronnym porozumieniu: z udziałem Rosji, Irana i Syrii. Taka koalicja będzie walczyć nie tylko przeciwko ekstremistycznemu ugrupowaniu ISIS, ale i zapewne przeciwko syryjskim powstańcom, na których poparcie USA wydały zapewne dziesiątki milionów dolarów.
MSZ Rosji: wywołujące konflikty kraje powinny jako pierwsze przyjść z pomocą poszkodowanym
Jak uważa publicysta, stanowisko Władimira Putina w kwesti ukraińskiej i syryjskiej pokazuje, jak „mało boi się on i mało szanuje Obamę", a i „chłopięce wyśmiewanie się Białego Domu odsłania słabość Obamy". Jeśli na spotkaniu Obamy i Putina dojdzie do jakiegoś postępu, to tylko do jednostronnego. USA zrobią krok w stronę zrozumienia tego, że Baszar as Asad pozostanie u władzy, bez względu na to, że Obama uważa, że ten prezydent musi odejść. Ponadto, Iran zrozumie, że USA przymknęły oko na jego rozszerzający się wpływ i program jądrowy, uważa Michael Goodwin.
Czytaj więcej: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|